Kolejnym przystankiem w naszym zeszłorocznym Tour de Mazury było Ruciane-Nida, czyli niewielkie miasteczko leżące w powiecie piskim. Jego początki sięgają XVII wieku, gdy powstała mała osada, w której mieszkańcy trudnili się rybołówstwem oraz produkcją smoły i węgla drzewnego. Teraz węgla drzewnego się już tam nie produkuje, a ryby łowi się głównie do często odwiedzanych przez turystów knajpek i smażalni. Dlatego też, gdy naszła okazja, mniej lub bardziej chętnie spróbowaliśmy różnych gatunków łowionych tam ryb. Bo co to za wizyta na Mazurach bez spróbowania rybki?
Po posileniu się, nadszedł czas na zwiedzanie miasta. Jako że Mazury to raj dla miłośników żeglowania, nie mogło obyć się bez wizyty w pobliskiej przystani. Był już dość późny wieczór, więc Słońca trochę brakowało, a nasze nieprzyzwyczajone do nocy oczy nie pozwalały nam na zobaczenie wszystkiego dokładnie, lecz dostrzegliśmy dużo łodzi, łódek i łódeczek oraz żaglówek, spośród których każda miała swoje własne, oryginalne imię.
Niewątpliwą atrakcją Rucianego-Nidy jest wybudowana w 1879 roku śluza Guzianka, która działa do dziś. Rocznie śluzuje się przez nią około 20 tysięcy łodzi. Początkowo wykonana była z drewna, dopiero w 1899 roku zastąpiono je cegłą i kamieniem. Łączy ona dwa jeziora - Bełdany i Nidzkie. Różnica poziomów między tymi jeziorami wynosi 2m, dlatego aby móc między tymi jeziorami spokojnie przepłynąć niezbędne było wybudowanie śluzy. A my mieliśmy na tyle szczęścia i czasu, że byliśmy świadkami śluzowania statków. Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na to, co się wydarzy. I w końcu wyrównywanie poziomów wody zaczęło się, co mogliśmy rozpoznać po sporej ilości bąbelków po drugiej strony śluzy. A gdy już różnica została dostatecznie zmniejszona, otworzyły się "wrota" i statki zaczęły przepływać tuż przed naszymi nosami.
Najciekawszą atrakcją, jaką mieliśmy zobaczyć w Rucianem-Nidzie, a
konkretnie w pobliskim Praniu, była leśniczówka, gdzie tworzył
Konstanty Ildefons Gałczyński. Prowadzi do niej leśna droga o wdzięcznej
nazwie – Aleja Nieznanego Poety. Znaleźliśmy się tam w samą porę, gdyż
mogliśmy brać udział w koncercie Adama Ferencego, który czytał utwory
Gałczyńskiego przy akompaniamencie granych na żywo na fortepianie
utworów m.in. Chopina. Sama leśniczówka otoczona jest pięknymi zielonymi
terenami i widać z niej pobliskie jezioro. Co jednak było perłą w tym
sielankowym krajobrazie to właśnie sama ceglana budowla, która opięta
jest pnączami, kojarzącymi się z piosenką Grechuty "W dzike wino zaplątani". Leśniczówka w środku to muzeum poświęcone polskiemu
pisarzowi. Znajdują się tam zdjęcia i przedmioty z całego okresu jego
życia, od dzieciństwa aż do śmierci, a także biurko, przy którym
powstały pierwsze teksty "Teatrzyku Zielona Gęś", którego pilnuje
właśnie... zielona gęś! Co bardzo nas zdziwiło, była przykuta łańcuchem
za nogę, bo jak się okazało już nie jedna gąska została przygarnięta
przez turystów, którzy chcieli mieć pamiątkę po zwiedzaniu leśniczówki.
Mazury, a szczególnie wizyta w Leśniczówce to widok pełen magii,
jakbyśmy znaleźli się na jakimś znalezionym w Internecie obrazku.
Krajobraz tamtejszych terenów jest bliski naszemu sercu - miejscem,
gdzie piękno natury łączy się, a wręcz przewyższa zabytki ludzkich rąk.
Kończąc tę notkę, zostawiamy Was z tekstem napisanym właśnie w Praniu
przez K. I. Gałczyńskiego, abyście także mogli poczuć klimat miejsca,
gdzie historia i natura idealnie ze sobą współgrają. Do przeczytania!
Konstanty Ildefons Gałczyński: Niobe
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
Tam, gdzie się światła gubią, pośród kopuł najwyższych
palec twój, wielki promień, promieniem promień pisze,
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
Tu kształty zamierają. Echo liczb słychać słabo.
Płynie sen Scypiona przez wyzwolony kontrapunkt,
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
Sylaba Niobe sylaba nie Niobe dwie sylaby
dwie sylaby cztery sylaby o sylaby sylaby sylaby
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
Nie ma śnieg ba śnieg śnieg sylaba ośnieży
mama śnieg baba śnieg sylaba ba,
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
Kto mówi? mówi sylaba mama sylaba wysłowi
słońce mama słońce baba w abecadle słowik,
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
Sylaba jest to głoska lub kilka, które wymawiamy od jednego tchu:
NIO-sylaba, BE-sylaba, chmurka przez C,H i zwykłe U,
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
A tyś jest i ta mała, co ją Stwosz, rzeźbił, chmurka.
I ty organy kolońskie rozrosłe w tysiące figur, ludzi, kwiatów, dziwokształtów,
wielbłądów,
nie mówiąc o małych wiewiórkach,
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
L'art, l'art tu es Niobe, 1'art qui rit et pleure,
plus vaste que vos canons, plus doux que le bonheur,
Niobe, daughter of Tantalus,
Niobe, Amphion's wife -
W tobie Orlando di Lasso. W tobie waga i wiek.
Mensch - ja, das klingt stolz. W iskusstwie cziełowiek,
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
Od bieguna do bieguna
jedna sprawa, jedna struna,
wiek w południu, blask w człowieku,
śpiewa Niobe pieśń o wieku.
Śpiewaj, Niobe, struny swymi,
mą piszczałkę, także weź ją.
Kto ci może co uczynić,
kiedy jesteś wieku pieśnią!
Ziemia blisko. Pieśni blisko.
Pieśń się śmieje z bomb i kul.
"O, radości, bogów iskro,
gwiazdo elizejskich pól!"
Tyś jest wiatr i symetria, złoty deszcz i harmonia.
Europę jak skrzypce trzymasz w swych niezmordowanych dłoniach,
Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -
/Leśniczówka Pranie, 1950/
Z pozdrowieniami z Rucianego-Nidy - W. i P. :) |
Fajnie ze się wam chce tak podróżować i to opisywać :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że chce Ci się czytać Każdy komentarz daję nam dodatkowe siły, pokazuje nam, że jest sens nie tylko zwiedzać, ale także o tym pisać. Dzięki! :)
UsuńSzkoda ze wyluszczarni nie widzieliscie....debow Jagielly....bunkrow nad sluza i kolo mostu kolejowego...przystani Pod Debem z widokiem na Szerokie...a pare kilometrow dalej w strone na Mikolajki Galindia...to naprawde warto zobaczyc
OdpowiedzUsuńNiestety naglił nas czas, więc zobaczyliśmy tylko te najbardziej znane miejsca. Ale o tych zapamiętamy i mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś je zobaczymy :)
UsuńPozdrawiamy i dziękujemy za zostawienie śladu po sobie pod naszą notką i zachęcamy do stałego śledzenia naszych publikacji! :)