Ostatnim przystankiem w
naszym Tour de gmina Mielno były Gąski, czyli niewielka wieś
letniskowa licząca na stałe 457 osób. Maleńka wioska, która w
gorących miesiącach przebudza się z zimowego snu i przemienia się
w miejsce tętniące życiem - głównie turystycznym. Pierwszym
skojarzeniem z nadmorską miejscowością jest - oczywiście - morze,
jednak Gąski oferują nam znacznie więcej. Pierwszym z istotnych
miejsc, które warto zapewne odwiedzić jest park z
neoklasycystycznym pałacem. Dlaczego zapewne? Dlatego, że nam nie
dane było tam się pojawić.
Brak wizyty w pałacu
zrekompensowaliśmy sobie jednak odwiedzinami w XIX-wiecznej latarni
morskiej. Wysokość wieży sięga blisko 50m, co sprzyja także i
turystyce, gdyż odwiedzający Gąski mogą wejść na jej
szczyt, aby zobaczyć je z lotu ptaka. W. bardzo chciała liczyć stopnie, jednak pan, który
sprzedawał nam bilety, już przy wejściu podał nam ile ich jest...
Żeby zepsuć zabawę jeszcze bardziej, okazało się, że wszystkie
stopnie zostały ponumerowane.
Tym, od czego roiło się
nie tylko w Gąskach, ale we wszystkich miejscowościach, do których
przybyliśmy (poza turystami :)), były jaskrawo żółte banery z
hasłem "Nie dla atomu w Gąskach”. Ma to związek z tym, że
w 2011 roku, gdy grupa PGE podała 3 potencjalne lokalizacje dla
polskiej elektrowni atomowej, znalazły się wśród nich także i
Gąski. W referendum, które odbyło się w 2012 roku aż 94%
mieszkańców gminy Mielno wyraziło sprzeciw. W świetle tego, że
P. studiuje energetykę, a W. zacznie od października to niechęć
do takiego przedsięwzięcia trochę martwi nasze nadziej ku
przyszłym miejscom pracy dla naszego zawodu. Jednak z drugiej strony
nie dziwimy się takiemu zachowaniu, gdyż mogłoby to mocno zaburzyć
dochody z turystyki w rejonie, ponieważ niewiele osób zapewne ma
takie zacięcie, aby odwiedzać teren z reaktorem jądrowym. Choćby
ze względu na poczucie własnego bezpieczeństwa. Przecież nie wszyscy są tak bardzo zakręceni jak my ;) Spotkaliśmy się
jednak z jedną kontrowersyjną, ale dość pozytywną reakcją na
ten temat. Mianowicie z pizzerią ATOM, która stoi przy głównej
drodze w Gąskach i zaprasza gości charakterystycznym symbolem i
żółtym kolorem. Mamy nadzieję, że dania tam nie są jednak
promieniotwórcze, choć zrobienie zdjęcia reklamowego baneru
okazało się dla nas problemotwórcze. Także i Internet huczy od różnych karykatur powiązanych z pomysłem takiej inwestycji. Jedną z nich, która powstała w ramach akcji Gąski bez jąder, prezentujemy w zdjęciach poniżej.
W Gąskach nie
spotkaliśmy żadnych żywych gęsi... Za to udało nam się zauważyć
kilka rzeźbionych. Oprócz tego mogliśmy zapoznać się bliżej z
kotwicą. Szczególnie W., co zdołał uchwycić aparat. Nasze Tour
de gmina Mielno zakończyło się na 3 małych miejscowościach, bez
wizyty w samym Mielnie. Może udamy się tam innym razem... Bałtyk jednak nas
zachwycił i w przyszłości chcielibyśmy spędzić nad nim więcej
czasu. Może nawet i zrobić sobie "spacerek" wzdłuż
całego wybrzeża? Wtedy czekać na Was będzie sporo następnych
Pocztówek z(nad)... polskiego morza, a tymczasem kierujemy do Was
nasze pozdrowienia z Gąsek. Do przeczytania!
Z pozdrowieniami z Gąsek - W. i P. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz