Nasze tegoroczne,
nadmorskie tournée
zawitało w tym roku między innymi do Chłopów, które są
nadmorską wsią letniskową w powiecie koszalińskim. Mimo, że
liczba ludności według danych statystycznych wynosi tylko około
200 osób, to latem jest ich wieeeeeelokrotnie więcej. Nie
należelibyśmy do jednych z nich, gdyby nie upór P., który nie dał
się zniechęcić Patrykowi i Maciejowi, którzy twierdzili, że nie
ma tam nic ciekawego. Konkretnie nazywali tę uroczą miejscowość
"dziurą". Jednak my, parafrazując piosenkę Brudnych
Dzieci Sida, my w ramach walki ze wszystkimi schematami, lubimy małe
miejscowości ;) Ze względu na upór chłopaków, wybraliśmy się
tam tylko we dwójkę, spacerkiem z samego rana, a gdy minęliśmy
tabliczkę z napisem Chłopy to przekonaliśmy się, że nasza
wyprawa okazała się dobrym wyborem.
Our this year coastal tour came, among others, to Chłopy, which are seaside holiday resort village in the district of Koszalin. Although the number of population in statistics is only about 200 people, but in the summer is there muuuuuuuuuuuch more. We wouldn't belong to one of them, if not stubbornness of P., who refused to be discouraged by Patryk and Maciej, who claimed that there is nothing interesting. Specifically, this charming village was called by them per "hole". But we, to paraphrase the song of Brudne Dzieci Sida, we're in the fight with all the schemes, we like small towns ;) Due to the stubbornness of boys, we went there just together, walking in the morning, and when we passed a sign with inscription "Chłopy", we found that our trip turned out to be a good choice.
Jedną
z atrakcji tej niewielkiej miejscowości jest przystań rybacka.
Kutry wciągane są tam na brzeg, więc można pooglądać je sobie z
bliska. Ponadto w boksach kupić można świeżą rybkę. Nie
skusiliśmy się jednak na nią, bo byliśmy świeżo po śniadaniu,
czyli po drożdżówce prosto z lokalnego sklepiku. Jednak staliśmy
tam chwilę i pooglądaliśmy kutry i przyjrzeliśmy się pracy
rybaków wyładowujących jeszcze ruszające się ryby. Można tam
zobaczyć dalbę, czyli gruby pal wbity w dno morza, wykorzystywany
zazwyczaj jako uchwyt do cumowania. Poza tym jak to nad polskim
morzem. Tutaj woda, tam woda, do tego ogromna ilość piasku i
kamieni. A wszystko to okraszone wieloma wylegującymi się i
spacerującymi ludźmi, którzy radowali się wchodzeniem nam w kadr,
przez co wybór zdjęć był mocno ograniczony. W. podziwiając
miejscową faunę, czyli mewy i rybitwy oraz florę, czyli pływające
w morzu glony stwierdziła, że spróbowanie ich byłoby ciekawym
doświadczeniem kulinarnym, na co jednak nie zgodził się P. Dlatego
drożdżówki były jedyną „potrawą”, jakiej spróbowaliśmy w
Chłopach.
One of the attractions of this small town is the fishing harbor. Fishing boats are hauled ashore there, so you can watch them closely. In addition, you can buy there fresh fish. We didn't do it, however, because we were recently after breakfast, which was a bun straight from a local shop. But we stood there a moment and watched boats and looked at the work of fishermen, who were landing still moving fish. There you can see dolphin, which is a thick pile driven into the seabed, typically used as a mooring. Besides, everything was as at the Polish seaside. Here the water, there's water and the huge amount of sand and stones. And all this spiced with many lying and strolling people who rejoiced entering us into the frame, so making image selection was very limited. W. was admiring the local fauna, namely gulls and terns and flora, which is floating in the sea algae. She found that it would be interesting to try their culinary experience, but P. didn't agree to do it. Therefore buns were the only "dish", which we sampled in Chłopy.
Powodem,
dla którego bardzo zależało nam na odwiedzeniu tej miejscowości
są zabytkowe domki rybackie. Nie wiadomo skąd, P. umyślił sobie,
że są one średniowieczne i cały czas przekonywał wszystkich do
swojej teorii. Dlatego chodząc po wsi szukaliśmy raczej
przysadzistej lepianki z małymi oknami, jednak to co znaleźliśmy
pozytywnie nas zaskoczyło. W okolicy znajduje się również 16-ty
południk, do którego zamierzaliśmy dotrzeć. Jednak jakoś się
złożyło, że skręciliśmy nie tam gdzie trzeba i nie udało nam
się stanąć dwoma nogami po różnych jego stronach...
The reason, why we really wanted to visit this village are historic fishing cottages. We don't know why, P. purposed that they are medieval and argued all the time to his theory. Therefore, walking through the village we were looking rather squat mud huts with small windows, but what we found surprised us positively. In the neighbourhood is also the 16th meridian, which we intended to reach. But so it happend that we turned not ther, where we needed and we couldn't stand with two feet on different sides...
Ta
notka nie jest długa, tak jak Chłopy nie są wielkie, ale jest
dowodem na to, że małe potrafi być piękne i naprawdę czarujące.
Wszędzie jest coś wartego obejrzenia. I właśnie dla odkrywania
miejsc niewielkich, acz urokliwych warto podróżować. A nasze
nadmorskie tournée
nie zakończyło się tylko na jednej takiej miejscowości, następną
z nich pokażemy Wam wkrótce. Do przeczytania!
This note is not long, as Chłopy are not big, but it is proof that small can be beautiful and really charming. Everywhere is something worth seeing. And just for the discovery of small, albeit charming places, we think that traveling is really important. And our coastal tour did not end on only one such village, the next, we will show you soon. Read us later!
Z pozdrowieniami z Chłopów - W. i P. Greetings from Poland - W and P :) |
Miejsc niewielkich acz urokliwych- zgadzam sie w calkowicie, takie miejsca potrafia przyjemnie zaskoczyc, a i nie depta sie po tlumie plecakow, wlepionych w przewodniki lekko baranim wzrokiem :)
OdpowiedzUsuń