niedziela, 25 maja 2014

Pocztówka z... Rucianego-Nidy

Kolejnym przystankiem w naszym zeszłorocznym Tour de Mazury było Ruciane-Nida, czyli niewielkie miasteczko leżące w powiecie piskim. Jego początki sięgają XVII wieku, gdy powstała mała osada, w której mieszkańcy trudnili się rybołówstwem oraz produkcją smoły i węgla drzewnego. Teraz węgla drzewnego się już tam nie produkuje, a ryby łowi się głównie do często odwiedzanych przez turystów knajpek i smażalni. Dlatego też, gdy naszła okazja, mniej lub bardziej chętnie spróbowaliśmy różnych gatunków łowionych tam ryb. Bo co to za wizyta na Mazurach bez spróbowania rybki?
The next stop in our last year's Tour de Masuria was Ruciane-Nida, which is a small town lying in the county Pisz. Its origins date back to the 17th century, when a small settlement was established, in which the inhabitants engaged in fishing and the production of tar and charcoal. Now charcoal is no longer there produced and the fish are caught mainly frequented for tourists pubs and chip shop. Therefore, when the opportunity came across, we - more or less willingly - tried various fish species. Because what's visit to Masuria without trying some fish?

 



Po posileniu się, nadszedł czas na zwiedzanie miasta. Jako że Mazury to raj dla miłośników żeglowania, nie mogło obyć się bez wizyty w pobliskiej przystani. Był już dość późny wieczór, więc Słońca trochę brakowało, a nasze nieprzyzwyczajone do nocy oczy nie pozwalały nam na zobaczenie wszystkiego dokładnie, lecz dostrzegliśmy dużo łodzi, łódek i łódeczek oraz żaglówek, spośród których każda miała swoje własne, oryginalne imię.
After eating out, it's time to explore the city. As the Masuria is a paradise for lovers of sailing, we couldn't do without a visit to the nearby marina. It was already quite late in the evening, so the sun was a little lacking, and our eyes unaccustomed to the night did not allow us to see everything exactly, but we saw a lot of boats, canoe and sail boats. And each of them had its own original name.


 

Niewątpliwą atrakcją Rucianego-Nidy jest wybudowana w 1879 roku śluza Guzianka, która działa do dziś. Rocznie śluzuje się przez nią około 20 tysięcy łodzi. Początkowo wykonana była z drewna, dopiero w 1899 roku zastąpiono je cegłą i kamieniem. Łączy ona dwa jeziora - Bełdany i Nidzkie. Różnica poziomów między tymi jeziorami wynosi 2m, dlatego aby móc między tymi jeziorami spokojnie przepłynąć niezbędne było wybudowanie śluzy. A my mieliśmy na tyle szczęścia i czasu, że byliśmy świadkami śluzowania statków. Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na to, co się wydarzy. I w końcu wyrównywanie poziomów wody zaczęło się, co mogliśmy rozpoznać po sporej ilości bąbelków po drugiej strony śluzy. A gdy już różnica została dostatecznie zmniejszona, otworzyły się "wrota" i statki zaczęły przepływać tuż przed naszymi nosami.
Another attraction of Ruciane-Nida is built in 1879 Guzianka' lock which operates to this day. Annually, it locks up about 20,000 boats. Initially was made of wood, until in 1899 it was replaced by brick and stone. It combines two lakes - Beldany and Nidzkie. The difference in level between these lakes is 2m, so to be able to swim calmly between these lakes, it was necessary to build a sluice. And we had enough luck and the time that we have seen ships going through. We eagerly awaited, what would happen. And finally equalizing water levels began, what we could recognize by the large amount of bubbles on the other side of the lock. And when the difference is sufficiently reduced, "gate" opened and ships began to pass in front of our noses.

 

Najciekawszą atrakcją, jaką mieliśmy zobaczyć w Rucianem-Nidzie, a konkretnie w pobliskim Praniu, była leśniczówka, gdzie tworzył Konstanty Ildefons Gałczyński. Prowadzi do niej leśna droga o wdzięcznej nazwie – Aleja Nieznanego Poety. Znaleźliśmy się tam w samą porę, gdyż mogliśmy brać udział w koncercie Adama Ferencego, który czytał utwory Gałczyńskiego przy akompaniamencie granych na żywo na fortepianie utworów m.in. Chopina. Sama leśniczówka otoczona jest pięknymi zielonymi terenami i widać z niej pobliskie jezioro. Co jednak było perłą w tym sielankowym krajobrazie to właśnie sama ceglana budowla, która opięta jest pnączami, kojarzącymi się z piosenką Grechuty "W dzike wino zaplątani". Leśniczówka w środku to muzeum poświęcone polskiemu pisarzowi. Znajdują się tam zdjęcia i przedmioty z całego okresu jego życia, od dzieciństwa aż do śmierci, a także biurko, przy którym powstały pierwsze teksty "Teatrzyku Zielona Gęś", którego pilnuje właśnie... zielona gęś! Co bardzo nas zdziwiło, była przykuta łańcuchem za nogę, bo jak się okazało już nie jedna gąska została przygarnięta przez turystów, którzy chcieli mieć pamiątkę po zwiedzaniu leśniczówki.
The most interesting venue, which we saw in Ruciane-Nida - specifically in the nearby Pranie - was a forester, where wrote his poems Konstanty Ildefons Gałczyński. To this place leads road - Avenue of the Unknown Poet. We were there just in time, because we could take part in a concert of Adam Ferency who read works of Gałczyński with the accompaniment played on piano. Forester is surrounded by beautiful green areas and there is also lake nearby. But, what was the jewel in the idyllic landscape, it's brick building, which is surrounded with counterforts the vines, reminiscent us the song of Grechuta "W dzikie wino zaplątani." Inside forester is museum dedicated to the Polish writer. There are pictures and objects from the entire period of his life, from childhood until death, for example - the desk at which he wrote , the first texts of "Teatrzyk Zielona Gęś", which is guarded by... Green Goose (pl: Zielona Gęś) What really surprised us was this that this goose had chained leg, because as it turned out goose has been few times stolen by tourists who want to have a souvenir after visiting this place.

 

Mazury, a szczególnie wizyta w Leśniczówce to widok pełen magii, jakbyśmy znaleźli się na jakimś znalezionym w Internecie obrazku. Krajobraz tamtejszych terenów jest bliski naszemu sercu - miejscem, gdzie piękno natury łączy się, a wręcz przewyższa zabytki ludzkich rąk. Kończąc tę notkę, zostawiamy Was z tekstem napisanym właśnie w Praniu przez K. I. Gałczyńskiego, abyście także mogli poczuć klimat miejsca, gdzie historia i natura idealnie ze sobą współgrają. Do przeczytania!
Masuria, especially the visit to Forester, was a view full of magic like in some picture found in the Internet. Landscape of local area is close to our heart - the place where the beauty of nature is combined, and even exceeds, with the monuments of human hands. To conclude this note, we leave you with the text written in the Pranie by K.I. Gałczyński, so you may also be able to feel the atmosphere of the place, where history and nature interact perfectly with each other. Read us later!

 
Unfortunetly, there is no english version of this text, so we leave you with polish...

Konstanty Ildefons Gałczyński: Niobe

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

Tam, gdzie się światła gubią, pośród kopuł najwyższych
palec twój, wielki promień, promieniem promień pisze,

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

Tu kształty zamierają. Echo liczb słychać słabo.
Płynie sen Scypiona przez wyzwolony kontrapunkt,

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

Sylaba Niobe sylaba nie Niobe dwie sylaby
dwie sylaby cztery sylaby o sylaby sylaby sylaby

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

Nie ma śnieg ba śnieg śnieg sylaba ośnieży
mama śnieg baba śnieg sylaba ba,

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

Kto mówi? mówi sylaba mama sylaba wysłowi
słońce mama słońce baba w abecadle słowik,

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

Sylaba jest to głoska lub kilka, które wymawiamy od jednego tchu:
NIO-sylaba, BE-sylaba, chmurka przez C,H i zwykłe U,

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

A tyś jest i ta mała, co ją Stwosz, rzeźbił, chmurka.
I ty organy kolońskie rozrosłe w tysiące figur, ludzi, kwiatów, dziwokształtów,
wielbłądów,
nie mówiąc o małych wiewiórkach,

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

L'art, l'art tu es Niobe, 1'art qui rit et pleure,
plus vaste que vos canons, plus doux que le bonheur,

Niobe, daughter of Tantalus,
Niobe, Amphion's wife -

W tobie Orlando di Lasso. W tobie waga i wiek.
Mensch - ja, das klingt stolz. W iskusstwie cziełowiek,

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

Od bieguna do bieguna
jedna sprawa, jedna struna,
wiek w południu, blask w człowieku,
śpiewa Niobe pieśń o wieku.

Śpiewaj, Niobe, struny swymi,
mą piszczałkę, także weź ją.
Kto ci może co uczynić,
kiedy jesteś wieku pieśnią!

Ziemia blisko. Pieśni blisko.
Pieśń się śmieje z bomb i kul.
"O, radości, bogów iskro,
gwiazdo elizejskich pól!"

Tyś jest wiatr i symetria, złoty deszcz i harmonia.
Europę jak skrzypce trzymasz w swych niezmordowanych dłoniach,

Niobe, córo Tantala,
Niobe, żono Amfiona -

/Leśniczówka Pranie, 1950/

Z pozdrowieniami z Rucianego-Nidy - W. i P. :)
Greetings from Ruciane-Nida - W. & P. :)

4 komentarze:

  1. Fajnie ze się wam chce tak podróżować i to opisywać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że chce Ci się czytać Każdy komentarz daję nam dodatkowe siły, pokazuje nam, że jest sens nie tylko zwiedzać, ale także o tym pisać. Dzięki! :)

      Usuń
  2. Szkoda ze wyluszczarni nie widzieliscie....debow Jagielly....bunkrow nad sluza i kolo mostu kolejowego...przystani Pod Debem z widokiem na Szerokie...a pare kilometrow dalej w strone na Mikolajki Galindia...to naprawde warto zobaczyc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety naglił nas czas, więc zobaczyliśmy tylko te najbardziej znane miejsca. Ale o tych zapamiętamy i mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś je zobaczymy :)
      Pozdrawiamy i dziękujemy za zostawienie śladu po sobie pod naszą notką i zachęcamy do stałego śledzenia naszych publikacji! :)

      Usuń